Zbierałam się za napisanie tej recenzji i zbierałam, a zebrać się nie mogłam, na szczęście przyszła ta chwila!
Myślałam, że ten problem nie będzie mnie dotyczył, aczkolwiek przy mocniejszym wysiłku fizycznym zauważyłam, że w okolicach skroni i pod oczami pojawiają się u mnie czerwone plamki. W sumie moja mama ma cerę naczynkową, ja mam mieszaną więc i kwestia naczynek mnie dotknęła hehe, no i w tym momencie z pomocą przyszedł ten niepozorny "żel".
Myślałam, że ten problem nie będzie mnie dotyczył, aczkolwiek przy mocniejszym wysiłku fizycznym zauważyłam, że w okolicach skroni i pod oczami pojawiają się u mnie czerwone plamki. W sumie moja mama ma cerę naczynkową, ja mam mieszaną więc i kwestia naczynek mnie dotknęła hehe, no i w tym momencie z pomocą przyszedł ten niepozorny "żel".
Redukujący naczynka koncentrat z rutyną, Farmona
Od producenta:
Skład:
Aqua * Propylene Glycol * Aesculus Hippocastanum Extract * Soy Lecithin * Troxerutin * Eleutherococcus Root Extract * Cratageus Monogyna Extract * Dizolidinyl Urea * Methylparaben * Propylparaben * Xanthan Gum * Ginkgo Biloba Extract * Glycerin * Panthenol * Acrylates/ C10-C30 Aklyl Acrylate Crosspolymer * Iodopropyl Butylcarbamate * Allantoin * Xanthan Gum * Parfum * Sodium Hydroxide * Disodium Edta
Opakowanie: Nieduża, 20 ml tubka. Miękka, produkt łatwo wycisnąć. Jeśli chodzi o grafikę to skromna, w kolorystyce bieli, czerwieni i różu (interpretuję to jako nawiązanie do naczynek).
Zapach: Bardzo delikatny, ledwo wyczuwalny i przede wszystkim bardzo przyjemny dla nosa.
Konsystencja: Delikatna, żelowa, lekko wodnista przy rozprowadzaniu i tak jakby "klejąca". Kosmetyk wchłania się szybko i jest wydajny, ponieważ niewiele go potrzeba żeby rozprowadzić na zaczerwienieniach.
Działanie: Moje zmiany nie są mocne, aczkolwiek sam fakt pojawienia się ich przy podniesieniu ciśnienia i wysiłku mnie irytuje. Też koncentrat okazał się dla mnie zbawieniem, wystarczy, że smaruję pęknięte naczynka tym żelem - 2-3 dni (rano, wieczór) i naprawdę śladu po nich nie mam, wcześniej (bez używania tego produktu) czas ich "blednięcia" był nieco dłuższy.
Zapach: Bardzo delikatny, ledwo wyczuwalny i przede wszystkim bardzo przyjemny dla nosa.
Konsystencja: Delikatna, żelowa, lekko wodnista przy rozprowadzaniu i tak jakby "klejąca". Kosmetyk wchłania się szybko i jest wydajny, ponieważ niewiele go potrzeba żeby rozprowadzić na zaczerwienieniach.
Działanie: Moje zmiany nie są mocne, aczkolwiek sam fakt pojawienia się ich przy podniesieniu ciśnienia i wysiłku mnie irytuje. Też koncentrat okazał się dla mnie zbawieniem, wystarczy, że smaruję pęknięte naczynka tym żelem - 2-3 dni (rano, wieczór) i naprawdę śladu po nich nie mam, wcześniej (bez używania tego produktu) czas ich "blednięcia" był nieco dłuższy.
Opinia: Dla mnie produkt bomba. Ratuje mnie w nagłych przypadkach. Zaczerwienienia nie pojawiają się często, jednak jak już są to chcąc się ich szybko pozbyć sięgam po ten kosmetyk, a póki co mnie nie zawiódł :) Nie wiem jak się sprawdza przy większych zmianach, ale przy lekkich polecam z czystym sumieniem!
Ocena: 5/5
Ocena: 5/5
W przyszłym tygodniu jadę do TŻ prawie na tydzień, ale postaram się przygotować na ten czas kilka recenzji, bo już wyrobiłam sobie zdanie na temat kilku produktów, które w ostatnim czasie nabyłam:)
INSTAGRAM
Świetnie, że znalazłaś sposób na poskromnienie zaczerwienień ;)
OdpowiedzUsuńMam pęknięte naczynko na policzku ;/ muszę rozejrzeć się za tym żelem.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy u mnie by sobie poradził :)
OdpowiedzUsuńSkład ma bardzo dobry, nic dziwnego, że tak zbawiennie działa :D
OdpowiedzUsuńmam troszkę zaczerwień koło nosa więc chętnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńSuper, że się u Ciebie sprawdził. Jak by co to muszę sobie go zapamiętać.
OdpowiedzUsuńA ja też mam parę naczynek,ale chyba bardziej zaawansowanych nie mniej jednaj ciekawa jestem czy z takimi by sobie poradził, a do Farmony mam zaufanie :)
OdpowiedzUsuńrutyna jest składnikiem mojego żelu ze świetlikiem pod oczy, na szczęście nie mam naczynek ale w przyszłości mogą wystąpić bo moja mama je ma. u mnie zaczerwienienia wiążą się z reakcjami alergicznymi.
OdpowiedzUsuńZapisuję na listę, bo ja się mocno czerwienię po bieganiu:/
OdpowiedzUsuń